Gdy półtora roku temu zakładałam ten blog jednym z celów, który mi przyświecał było trenowanie pisania. Choć nieczęsto pojawiają się tu wpisy to te kilkanaście miesięcy były czasem gdy pisałam znacznie więcej niż wcześniej. Mogłoby się wydawać, że to takie nic. Jeden tekst w miesiącu, cóż to jest? Co jednak zmieniło się przez ten czas?
Po pierwsze - nabrałam odwagi do pisania. Chętnie podejmuję się pisania. Coraz częściej przygotowuję notatki czy pisma w pracy. Podjęłam się również redakcji tekstów na stronę mojego klubu House of Toastmasters Po drugie - pisanie mów nauczyło mnie brania pod uwagę punktu widzenie odbiorcy. Krótka forma wypowiedzi (ok 600 słów) zmusiła mnie do nauczenia się skupiania dla konkretach, upraszczania komunikatu i odpowiedniego doboru słownictwa. Widzę u siebie postępy. Osiągnęłam dużo czy mało? Przez ten cały czas wydawało się że robię niewiele, że kroczki są małe. Można by mieć wątpliwości czy takimi dziecięcymi kroczkami da się gdzieś dojść? Ku mojemu zaskoczeniu czas robi swoje i w pewnym momencie, wręcz niezauważenie duże rzeczy są w zasięgu ręki. W październiku zeszłego roku jedna z moich cudownych szefowych spytała, czy byłabym zainteresowana zebraniem informacji i napisaniem artykułu. Byłam. Powstawał długo. Najpierw pomysł, później zbieranie informacji, pisanie tekstu. To było wiele małych kroczków uwieńczonych sukcesem. Artykuł spotkał się z dużym uznaniem redaktor naczelnej i ukazał w marcowym wydaniu Rynku Elektrycznego. Pękam z dumy. Moje nazwisko w czasopiśmie. Dla mnie to twardy dowód na to, że nie ważne jak małe kroczki robisz, zajdziesz tam dokąd wędrujesz. Wiwat małe kroczki!
0 Komentarze
|
Agnieszka "Poziomka" ZiomekProgramistka, artystka, minimalistka. Archiwum
Czerwiec 2020
Kategorie
Wszystkie
|